W pewnej bogatej rodzinie od pokoleń przekazywana jest,
najmłodszemu jego członkowi, przynosząca duże zyski, firma. W tym pokoleniu jej
przyszłym właścicielem ma zostać młody, charyzmatyczny i ambitny Ross. Chłopak
ma wobec firmy duże plany, a jedyne, co
stoi na przeszkodzie do ich spełnienia, to tradycja, mówiąca o przejęciu
biznesu dopiero po ślubie. Blondynowi nie spieszy się jednak na ślubny
kobierzec.
W tym samym mieście, czyli tłocznym Nowym Yorku mieszka
atrakcyjna studentka – Laura Marano. Przewodzi ona grupie organizującej różnego
typu protestu. Jednym z nich jest ten, mający na celu zlikwidowanie nowego
pomysłu produkcji kolekcji ubrań z dziko żyjących tygrysów, należącego do firmy
The Lynch…
20-latkowie pochodzący z zupełnie różnych światów. On –
statyczny biznesmen z poważnymi planami na przyszłość. Ona – pewna siebie,
bezkompromisowa studentka, żyjąca chwilą i nie licząca się ze zdaniem innych.
Jednak te dwa światy będą zmuszone ze sobą współpracować. Co to przyniesie? Czy
potwierdzi się stwierdzenie, że miłość rośnie powoli?
I co? Mam nadzieję, że zaciekawieni. Niedługo, bo najprawdopodobniej jutro, prolog. Do tego popracuję nad stronkami i jedziemy z tym koksem :)
Do jutra, mam nadzieję ;)
OMG! To chyba moje pierwsze słowo, gdy się dowiedziałam, że zalozylas kolejnego bloga! Zapowiedź mega ciekawa i pobudza we mnie nutke niepewności. Czekam na pierwszy rozdział!
OdpowiedzUsuńJasne ze Ci pomoge jak bedziesz chciala. Dla mnie to moze byc maly problem ale no cuz. Jakos damy rade. Zapowiedz-ekstra ( mam nadzieje ze to nie prolog XD ) ( ja i moja wyobraznia...). Dobra. Nie zanudzam. Do napisania Di.
OdpowiedzUsuń:-*